Poniedziałek- 12.04.2021
TEMAT: SZANUJEMY LUDZI, RZECZY I PRZYRODĘ.
Ćwiczenia poranne- zabawa pobudzająco-hamująca ,,Rzeźby". Dzieci biegają, na umówiony sygnał stają bez ruchu w wymyślonej pozycji, udając rzeźbę. powtarzamy kilka razy, Możemy z mamą zamienić się rolami.
Powitanka- ,julijanka"- dziecko chodzi po obwodzie koła, mama czyta a dziecko naśladuje czynności.
Moja Julijanko, klęknij na kolanko
Podeprzyj się w boczki. chwyć się za warkoczki.
Umyj się, uczesz się i wybieraj, kogo chcesz.
Rozpoczynamy dzisiaj pracę w 4 części /5 i 6 latki/. Przygotujcie karty- str. 2-3.
6-latki:
Dziecko mówi, co przedstawia ilustracja.
Jak należy zachować się w teatrze ?
Jak zachowuje się kulturalna osoba?
Następnie wycina obrazki.
Rodzic czyta podpisy z prawej strony,
a dziecko wkleja je w odpowiednie miejsca
Poproś mamę, aby przeczytała Ci opowiadanie J. Chmielewskiej ,,KORNELIA I STEFAN"
Kornelia z rodzicami przyjechała na weekend do Karpacza. Wczoraj chodzili po górach, a dziś́...
– Mamo, gdzie dzisiaj pójdziemy? – spytała Kornelka, wyskakując z łózka.
– Do muzeum, a potem nad wodospad – odpowiedziała mama. – Ubieraj się szybko, jedz
śniadanie i wychodzimy.
Dziewczynka bardzo chciała zobaczyć́ wodospad, lecz do muzeum wcale jej nie ciągnęło
Była już̇ kiedyś́ w muzeum z wujkiem. Widziała tam zbroje rycerskie, miecze, armaty, mundury chyba sprzed stu lat, mapy i tablice z jakimiś napisami. Wujek wszystko czytał i strasznie długo oglądał każdy eksponat, a Kornelka nie mogła doczekać́ się̨, kiedy wreszcie stamtąd wyjdą.
– Musimy iść do tego muzeum? – spytała, sięgając po kanapkę.
– Nie musimy, ale chcemy. – Mama wrzuciła butelkę wody do plecaka.
– Kto chce, ten chce – mruknęła Kornelia. – Ty też wolałbyś od razu iść nad wodospad,
prawda? – zwróciła się do ulubionego misia.
Ale Stefan jak zwykle nic nie odpowiedział. Grzecznie siedział w kieszeni sukienki, skąd wy-
stawał mu tylko brązowy łepek.
– Jak w muzeum będzie nudno, to zaczniemy marudzić – szepnęła do niego dziewczynka,
kiedy wychodzili z pensjonatu.
***
Rodzice Kornelii zatrzymali się przed niewysokim długim budynkiem.
– Jesteśmy na miejscu. Córeczko, chcesz przeczytać, jakie to muzeum? – Tata wskazał napis nad wejściem.
Kornelka niechętnie pokręciła głową. Napis był długi, a ona dopiero uczyła się czytać.
Nie obchodziło jej, co to za muzeum, więc po co miała się męczyć?
– Jestem pewien, że ci się tutaj spodoba. – Tata otworzył oszklone drzwi.
Kornelia odmruknęła coś niewyraźnie i nie rozglądając się, weszła do środka. Wyjęła Stefana z kieszeni, poprawiła mu kubraczek i kokardkę na szyi.
Tata kupił bilety, pani otworzyła im drzwi do sali i podała mamie informator.
– Mamo, tu są lalki w strojach ludowych! – zdziwiła się Kornelia, podchodząc do pierwszej gabloty.
– Pani w przedszkolu pokazywała nam takie na obrazkach. Ojej, zobacz, jaki malutki dzbanek i filiżanki! A jaką kolorową malowaną szafę mają te lalki! I tu też są lalki! – Dziewczynka biegała od jednej witryny do drugiej. – I tutaj! A tam figurki górali i owieczek – mówiła podekscytowana.
– O, ile samochodzików! Ja chciałabym ten niebieski z odkrytym dachem. Jakby się go dało powiększyć, to dopiero by było! – Kornelia zatrzymała się przed gablotą pełną zabytkowych modeli aut. Wszystkie były takie śliczne, błyszczące i zupełnie inne od samochodów, które widywała na ulicach.
– Gdy babcia Ania była mała, to jeździły takie auta? – zapytała.
– Nie. One są jeszcze starsze. Z czasów twojej praprababci – odpowiedział tata.
– To strasznie dawno. – Kornelia nie umiała sobie nawet wyobrazić, kiedy to mogło być.
– Mamo, patrz, lalki babcie. – Dziewczynka wskazała figurki w długich sukniach siedzące
przy stole. – A jakie mają miny. Jakby im się nic nie podobało.
– To posępne kobiety z Holandii. – Mama zajrzała do informatora.
– Hmm... a gdzie ja widziałem przed chwilą podobną minę? Zdaje się, że u jakiejś dziewczynki, która nie chciała iść do muzeum – zaśmiał się tata.
– Nie wiedziałam, że to będzie takie muzeum. – Kornelia rozejrzała się wokoło. – Tu chyba są same zabawki – dodała ze zdziwieniem.
– Bo to jest muzeum zabawek – wyjaśnił tata.
– Takie specjalne muzeum dla dzieci?
– Nie tylko dla dzieci. – Mama spojrzała na starszą panią i pana, którzy właśnie weszli do sali.
– Dorośli mogą tu powspominać dzieciństwo, ale także dowiedzieć się wielu rzeczy.
– Na przykład czego?
– Jakimi zabawkami bawiły się i bawią dzieci w różnych stronach świata, z jakich materiałów robiono kiedyś zabawki. A jak się ogląda domki dla lalek, widać, jak ludzie mieszkali, jakie mieli meble i przedmioty w domach...
– Mamo, patrz, jaka malutka łazienka – przerwała Kornelia. – I wanna na złotych nóżkach!
I taki stary piec do podgrzewania wody i złoty prysznic! Babcia Ania mówiła, że jak była mała, też miała taki piec w łazience.
– O właśnie, teraz już wiesz, jak wyglądały dawniej łazienki – powiedziała mama.
– I pokoje, i kuchnie. – Kornelka nie mogła się̨ napatrzeć́ na domki dla lalek. Rodzice obej- rzeli już wszystko, a ona ciągle odkrywała coś nowego; a to miniaturową maszynkę do mielenia w kuchni, a to fortepian w saloniku, a to wyjątkowo śliczną lalkę.
W witrynach przy wyjściu mieszkały misie. Małe, duże, białe, brązowe, beżowe, szare, żółte, misie chłopcy i misie dziewczynki, misie z bajek i z filmów, na ławeczce siedziała misia panna młoda z welonem na głowie i pan młody w ciemnej kamizelce, a za nimi w wiklinowym fotelu pani misiowa.
A co robił Stefan? Przykleił nos do szyby i wcale nie chciał się ruszyć. Może rozmawiał z mi- siami w jakimś niesłyszalnym języku?
– Stefanie, musimy już iść. Ale jeszcze kiedyś tu wrócimy. To muzeum jest całkiem fajne, nie? – Kornelia poprawiła misiowi grzywkę, która przykleiła mu się do czoła. – Ciekawe, co w muzeum zabawek zostanie z naszych czasów? Jak myślisz?
Ale Stefan, jak to Stefan, nie odpowiedział.
- Dokąd rodzice zabrali Kornelkę?
- Dlaczego na początku dziewczynka była niezadowolona?
- Jak zachowywała się Kornelka w muzeum
- Czego dowiedziała się podczas zwiedzania?
- Muzeum jest miejscem, w którym gromadzone są różne przedmioty, które mają wartość historyczną lub artystyczną.
- Przedmioty, które oglądamy w muzeum – np. ubrania, dokumenty, monety – nazywamy eksponatami.
- W muzeum przestawiamy eksponaty w inne miejsca.
- Muzea w Polsce są otwarte we wszystkie dni tygodnia.
- Istnieją różne rodzaje muzeów: muzea malarstwa, ale także np. muzea samochodów,
zabawek czy zegarów.
- W muzeum nie możemy zadawać pytań.
- W muzeum powinniśmy zachowywać się cicho, aby nie przeszkadzać innym w zwiedzaniu.
- Co musimy robić, by za wiele lat jakieś inne dzieci mogły zobaczyć, jak wyglądały dzisiejsze zabawki?
- Co lub kogo jeszcze trzeba szanować?
- Co to jest szacunek? Jak można okazywać, że się kogoś lub coś szanuje?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz